dłonie trzymające dwie książki

Cześć, Autorze!

Jak Twoja moc dziś? Moja poszła na spacer, chyba w poszukiwaniu wiosny i zapomniała mnie ze sobą zabrać.


Snuję się między kanapą a fotelem, pilnując, by towarzyszył mi wierny kompan: kocyk.


Z początkiem roku obiecałam sobie, że pisanie w tym roku ma priorytet. Dziś nic z tego. Dziś pierwsze miejsce zajmują moje umęczone kości.


Czasem taki dzień jest i nie ma, co tego ukrywać.


Powodów do radości wiele: za mną pierwsze spotkanie warsztatowe Rozpisanej Łodzi. Członków grupy przybywa. Rozmowa podcastowa z Beatą Wawryniuk to kopalnia wiedzy. Inspiracja pukała do mnie zewsząd w minionym tygodniu: czytam “Ojca chrzestnego”, Internet podsunął szkolenia pisarsko-coachingowe (będę się chwalić z czasem), ustaliłam termin dla kolejnych warsztatów o produktywności w genialnym miejscu w Łodzi: Mediateka MEMO (29 kwietnia, godz. 11:00), a wisienką na torcie była rozmowa o fabułach i adaptacjach książek z Pauliną.


Cóż, może po tylu wrażeniach trzeba odpocząć.


Tymczasem w tym tygodniu kolejna wyprawa po wiosnę i łapanie inspiracji w Londynie.


Opuszczam więc kocyk, by pochylić się nad walizką.
Pozostańmy w kontakcie, nawet jeśli i Ty masz chwilę niemocy.

Do następnej niedzieli!
m

Podziel się z innymi

Nie ma jeszcze komentarzy

    Dodaj komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *