twarz autorki

Witaj w Nowym Roku, Autorze!

Jak się zaczął Twój styczeń? Czy masz jakieś postanowienia? Rozpalił się nowy płomień do działania? Może to właśnie w tym roku czeka Cię debiut lub wygrana w konkursie… A może niebawem znajdziesz wymarzonego redaktora… Mnóż marzenia, bo od tego wszystko się zaczyna. I niech Ci się spełniają!


Mnie końcówka roku upłynęła na codziennym pisaniu, a w Nowy Rok wkroczyłam z kolejnymi warsztatami rozwojowymi dla pisarzy. Zadziwia mnie zainteresowanie tematem! Łódź to miasto pióra! Wpadają mi zatem do głowy coraz to lepsze pomysły i postanawiam w tym roku stopniowo wcielać je w życie. Pisałam już kiedyś, że pisanie mnie nigdy nie zawiodło, więc w tym roku bardziej mu zaufam i oprę się na nim. Będziemy rozkwitać.


Warsztaty, które nazwałam wesołym hasłem: “Piszę i już!”, ściągnęły różnych i utalentowanych ludzi! Już samo przebywanie w podobnym gronie dodaje skrzydeł. Poruszaliśmy temat produktywności w pisaniu, pobudzaliśmy wyobraźnię i myślenie skierowane na rozwiązania. Ćwiczyliśmy się we wspólnym lepieniu opowieści, ale znalazł się i czas na rozmowę o procesie wydawniczym.


Kolejny raz wysłuchałam na koniec wszelkich zwrotów i przyniosły mi koncepcję, by przygotować cały program zajęć. Będę zatem informować o postępach działań. Jeśli natomiast mieszkasz w Łodzi, to szykuj się, Autorze – będą jeszcze jedne warsztaty, a i klaruje się coraz bardziej pisarski krąg.


Niesamowite jest dla mnie to, że gdy przeprowadzałam się do Łodzi, wymieniony krąg był jedną z pierwszych grup, jakich szukałam. Nie pomyślałam wtedy, że mogę się przyczynić do jego powstania! Gdy prowadzę zajęcia, serce mi rośnie na myśl, jak bardzo pisarzy karmi przebywanie razem. Dlatego więc zakasuję rękawy i niech się dzieje!

choinka

Przy okazji muszę pochwalić łódzkie biblioteki. Nie tylko są wspaniale odremontowane, goszczą nas pięknymi wnętrzami, barwnymi okładkami książek, ale też bardzo fajnymi zespołami bibliotekarzy. To pasjonaci nie tylko czytania, ale i sztuki, rozwoju. Polecam wdawanie się z nimi w rozmowy i oczywiście zabieranie do domu książek, co jeszcze bardziej rozwiną myślenie pod kolejne dyskusje. I to nie jest sztywna polecajka. Zwiedziłam sporo miast w życiu, a do bibliotek zaglądam z automatu, zupełnie jak do księgarń. Nie spotkałam jeszcze przestrzeni i ekip tak przyjaznych, jak w Łodzi.


Na koniec trochę prywaty do uczestników wczorajszych zajęć: dziękuję za Waszą kreatywność i odwagę do ćwiczeń rozwojowych. Wiem, że to jeszcze nowy grunt. Kursy rzemiosła pisarskiego rosną, jak grzyby po deszczu, a mało jeszcze mówi się o tym, co wczoraj określiłam jako: “dojrzewanie twórcy do biznesu”. Wyrabianie sobie grubej skóry, wstawanie po kolejnych odmowach, pukanie do kolejnych drzwi, a przy tym dbanie o swój autentyczny głos w powieści są równie kluczowe, jak znanie swoich narzędzi pracy.


Życzę więc i moim uczestnikom, i Tobie, Autorze, by rozwój szedł w parze z edukacją.

Zaciekawiona tym rokiem
m

Podziel się z innymi

Nie ma jeszcze komentarzy

    Dodaj komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *